To nie jest moja zaleta

Nienawidzę swojej nadwrażliwości emocjonalnej. Jako dziecko wielokrotnie słyszałam od innych, że wrażliwość to zaleta i zupełnie nie rozumiałam jak tak można uważać. Ludzie którzy mówią że wrażliwość jest zaletą, prawdopodobnie nie doświadczają jej w takim stopniu i nie wiedzą co to znaczy być bardzo wrażliwym.

Inne elementy mojej neuroatypowości są trochę przeszkadzające, niektóre są śmieszne, z niektórymi mam jakieś anegdoty ciekawe, niektóre mnie również załamują, ale jakoś tam staram się je akceptować, tak jeśli chodzi o nadwrażliwość emocjonalną, to gdyby ktoś mi powiedział, że mogę za jakąś bardzo dużą sumę pieniędzy wyciąć ją sobie z mózgu, nawet jeśli to by była bardzo inwazyjna, niebezpieczna i bolesna operacja, prawdopodobnie rozważyłabym ją.

Nie wiem czy ostatecznie bym się podjęła, bo mam bardzo niski próg bólu, a w dodatku boję się wszelkich operacji oraz różnego rodzaju grzebania w ciele (kilka razy zeszłam z fotela dentystycznego bez zrobionych zębów już jako starsza nastolatka), jednak mimo wszystko rozważyłabym. I właśnie to że rozważyłabym tę operację znając swoje ograniczenia i lęki, świadczy o tym jak bardzo ta wrażliwość mi przeszkadza w życiu.

Do wszystkich ludzi, którzy próbowali mnie kiedyś pocieszyć tym, że wrażliwość to zaleta - doceniam wasze próby podbicia mi samooceny, jednak to tak nie działa niestety. Kiedy ktoś mi tak mówił, czułam się zupełnie nierozumiana, niekiedy miałam też przez to poczucie winy, że może ja wykorzystuję moją wrażliwość nie tak jak trzeba, skoro dla mnie ona jest tylko kulą u nogi. Aktualnie staram się swoją wrażliwość akceptować - wychodzi bardzo różnie.

Komentarze

Popularne posty